Kazimierz Orłoś ([list do redakcji] "Rzeczpospolita - Plus Minus" nr 126, 31.05 - 1.06.2003)

"Widziałem na własne oczy"

W związku z notą redakcji zamieszczoną w "Plusie Minusie" z 24-25 maja, dotyczącą listu p. Niny Karsov, w imieniu córki Józefa Mackiewicza Haliny Mickiewicz oraz rodziny pisarza proszę o zamieszczenie następującego wyjaśnienia:

Od roku 1994 przed Sądem Rejonowym w Warszawie toczy się postępowanie z powództwa córek Józefa Mackiewicza o prawa do spuścizny po zmarłym pisarzu. Pani Nina Karsov jest uczestniczką tego postępowania. Do tej pory proces nie został zakończony. Nie ma jeszcze prawomocnego wyroku.

Mimo to p. Karsov uznaje siebie z jedyną osobę "upoważnioną" do dysponowania prawami autorskimi. Na tej podstawie wytoczyła m.in. powództwo sądowe Wydawnictwu "Antyk" po ukazaniu się Zbrodni katyńskiej w świetle dokumentów - książki po raz pierwszy wydanej pod nazwiskiem autora jako Katyń - zbrodnia bez sądu i kary. Powództwem oraz żądaniami wypłaty ogromnych odszkodowań p. Karsov objęła również córkę pisarza Halinę Mackiewicz, prof. Jacka Trznadla, który przygotował książkę do druku, oraz Fundację Katyńską, dzięki której dzieło to mogło ukazać się w Polsce.

Sąd okręgowy wstrzymał oczywiście rozpatrzenie skargi do czasu sądowego ustalenia, kto dziedziczy prawa autorskie. Nie ma więc i w tej sprawie żadnego "wyroku". Pani Karsov uzyskała jedynie postanowienie wstrzymujące sprzedaż książki Józefa Mackiewicza o Katyniu, co w wolnej Polsce powinno budzić raczej uczucia zażenowania i wstydu.

Jest jednak oczywiste, że to postanowienie nie może być traktowane jako "zakaz" przedruków z tej historycznej książki (np. wstrząsającej relacji Widziałem na własne oczy), a tym samym jako "zakaz" upowszechniania wiedzy o zbrodni katyńskiej, czemu autor Drogi donikąd poświęcił niemałą część swego życia

 

 

powrót

 

strona główna